Świat sesji RPG, taki, że każdy wielbiciel sesji może tu wejść.
Shok poszedł za nimi. No, witajcie, przedstawiłbym się wcześniej, ale byłem przejęty tym wszystkim co się działo. Do tej pory nie widziałem wilkołaka... Nie wyglądasz tak strasznie, jak mi się wydawało... Dobrze że nie chcesz jeśc ludzi. Z ostatnimi zdaniami zwrócił się do Mateusza.
Offline
Żaden wilkołak nie jest straszny, o ile jest do nas pozytywnie nastawiony. Jeśli nie jest, to naprawdę lepiej nie walczyć z nim w pojedynkę...
Offline
Obywatel
Wyjechali, ulice były puste, słońce już zachodziło. Gdy dojechali na parking przy centrum handlowym, zauważyli jakieś zamieszanie, ludzie wybiegali z budynku, jakby ich wszystkie diabły goniły, zaraz przy drzwiach frontowych stał radiowóz...
//Noc nie wpływa na wilkołaki, tylko pełnia, a jej dziś nie ma//
Offline
Może sprawdzimy - zaparkowałem i wysadłem z samochodu
//Artur będe mógł przybierać postać wilka pożniej??
Offline
Obywatel
Z budynku dochodziły strzały i jęki. Nagle coś uderzyło w jedną z szyby, po chwili znikło, zostawiając po sobie smugę krwi...
//W sesji wilkołaki różnią się od tych z bajek, te są ludźmi, ale z każdą pełnią coraz bardziej przypominają wilki, poza tym w pełnie tracą świadomość i szukają ofiar, nie zważając na to czy to wrogowie, czy przyjaciele. Można się przed tym chronić, unikając promieni księżyca np. śpiąc w pokojach bez klamek, opatulając się w szczelne ubrania...//
Offline
Offline
Wysiadam z auta i idę za Mathewem rozglądając się bacznie, czy nikt nie chce nas zaatakować. A wy, to zadbajcie o to, by samochód był zamknięty i dajcie mi potem kluczyki! - krzyknął do tych co jeszcze zostali w aucie.
Offline
Dym również wysiadł z auto. Zobaczył krew na szybie i natychmiast zapragnął się napić. Złapał jednego z uciekających, skręcił mu kark, wciągnął do auta i tam spokojne wbił mu się w szyję. Wyssał całą krew tak ,że aż ciało zrobiło się białe. Po chwili otarł rękawem usta i zwrócił się do Patryka Pilnuj "kółek" i ruszył za Mateuszem i Damianem
Ostatnio edytowany przez Dym (2009-01-20 21:48:56)
Offline
No pięknie, Tyle to się nie ochleję...Miała być tylko samotna laska - rzekl bardzo cicho Damian, który już odkrył przyjemność płynącą z zabijania...
Offline
No i musisz raczej wymienić tapicerkę podchodze jeszcze bardziej do budynku chowając sie za samochodami i innymi przeszkodami. Próbuje dostrzec co dzieje sie w środku.
Offline
Patryk wyszedł z samochodu, zamknął go i schował kluczyki do kieszeni, po czym pobiegł za całą resztą. Strał się nie zwracać zbytniej uwagi na plamę krwi. Gdy dobiegł, oddał kluczyki Damianowi.
Masz, raczej go dobrze wyzamykałem, nic się nie powinno stać.
Rzekł Shok z uśmiechem na ustach
Offline
Dziękuję bardzo - rzekł Damian, odbierając kluczyki. Zważając na to, iż na parkingu jest za dużo hołoty, która by się na nas patrzyła, i może jeszcze zaczęła atakować, to samotnych ofiar trzeba szukać...w toalecie. - rzekł cicho do reszty grupy.
Offline