Świat sesji RPG, taki, że każdy wielbiciel sesji może tu wejść.
Obywatel
"Nie znaliście się wcześniej, wszyscy jesteście inni, macie inne pragnienia i zamiary, lecz łączyło was jedno, wszyscy nie mogliście żyć w normalnym świecie i wszyscy pragnęliście to zmienić, i tak trafiliście do Zony..."
Gdy dotarliście na miejsce spotkania, ciężarówka mająca was przewieź do Zony już czekała.Wyskoczył z niej brodaty mężczyzna i krzykną do was:
-Witajcie wypierdki mamusi! Gotowi na podróż do piekła?!?
Offline
- Ja też !! - krzyknął Radok
Offline
Offline
Obywatel
-Dobrze, dobrze, wyglądacie mi na zgraje samobójców, a takich potrzebujemy w Zonie. Wsiadajcie!!!
Weszliście do ciężarówki, brodacz zamknął drzwi od zewnątrz i ruszyła. Jechaliście bardzo szybko, czuliście każdy wybój. Nagle coś huknęło, ziemia się zatrzęsła, ciężarówka przewróciła się na ziemie i zaczęła palić. drzwi tylnej kabiny otwarły się...
Offline
szybko wychodze z ciężarówki i mówie co jest?
Offline
Obywatel
Wyskoczyliście z ciężarówki, zauważyliście dziwne zawirowania powietrza, w których latały drobne części pojazdu i wnętrzności konwojentów.
Pozostali pasażerowie wychodzili z tylnej komory pojazdu...
//Podczas nieobecności graczy ja będę kierował ich postaciami.//
Offline
- Ktoś może wie co to za cholerstwo?
Offline
Hmm... Trochę mi to przypomina tornado... Albo trąbę powietrzną... Cóż, pewnie jesteśmy już w Zonie!Powiedział z dziwnym uradowaniem Ian, rozglądając się po okolicy by znaleźć kogokolwiek lub cokolwiek przydatnego w pobliżu.
Offline
Obywatel
Ian znalazł jakąś lepką, śmierdzącą, brązową substancję, po krótkiej chwili konsternacji stwierdził, że jest pochodzenia zwierzęcego i nie przyda się.
Nagle nad waszymi głowami przeleciało stado wron i usłyszeliście wycie i dźwięk przypominający kłus stada dzikich zwierząt...
Offline
Łał! Tu w Zonie... Zupełnie jak u mnie w domu, jak byłem młody! To, co to za zwierzęta tam biegną? Wie ktoś?
//Miejmy nadzieję że nie psuję sesji...
Offline
Dym wybiegł zza wzgórza goniony przez "coś".
Zobaczył grupkę ludzi i zaczął krzyczeć: Na drzewa!! Szybko!! i sam z gracją wiewiórki wdrapał się na najbliższe
Ostatnio edytowany przez Dym (2009-01-05 22:28:16)
Offline
Na drzewa? Po co? I w ogóle... Tu są chyba jakieś specyficzne gatunki.... Ja bym się wolał raczej trzymać z daleka od niektórych. O, na przekłada od tego tam, albo tam. Nie wyglądają bezpiecznie. Stwierdził Ian i wdrapał się na najmniej skażone drzewo.
Offline